Strajk na Podbeskidziu - zachęta do porozumienia
Członek Zarządu Województwa Śląskiego Mariusz Kleszczewski spotkał się z Iwoną Borchulską, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na Śląsku.
Głównym tematem rozmów były akcja protestacyjna, obejmujące 5 szpitali na Podbeskidziu. W tej liczbie znajdują się trzy jednostki należące do Samorządu Województwa Śląskiego. Podczas spotkania Mariusz Kleszczewski omówił sytuację finansową szpitali wojewódzkich objętych od początku tygodnia strajkiem - Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku- Białej, Psychiatrycznego Zakładu Opiekuńczo- Leczniczego w Międzybrodziu Bialskim oraz Specjalistycznego Zespółu Chorób Płuc i Gruźlicy w Bystrej.
Do głównych roszczeń protestujących należy realizacja postulatów z 2006 i 2007 roku. Zakładały one m.in. zwiększenie podstawy wynagrodzenia pielęgniarek do nie mniej niż 3 tys. zł brutto. Mimo starań dyrektorów pożądany przez związkowców pułap nie został osiągnięty. Wyjątek stanowi bielski szpital. Tam podstawa wynagrodzenia wynosi ok. 3.2 tys. Protestujące domagają się jednak zmniejszenia proporcji w stosunku do pensji lekarzy.
Podczas rozmów członek Zarządu Mariusz Kleszczewski zachęcał strajkujących jak i administrujących placówkami do podjęcia wspólnego dialogu. Uzyskał także zrozumienie strony związkowej co do argumentów o niesprzyjającej ewentualnym podwyżkom sytuacji finansowej szpitali. „Dyrektorzy powinni przedstawić plany finansowe placówek i wskazać możliwości sprawiedliwego podziału ewentualnych nadwyżek finansowych. Możemy dzielić pieniądze kiedy je mamy, w innym przypadku jest to niemożliwe” – powiedział Mariusz Kleszczewski. Wskazał także, że NFZ nie dysponuje dodatkowymi środkami na zwiększenie kontraktów. W obecnej sytuacji szpitali podjęcie zobowiązań płacowych odbiłoby się niekorzystnie na jakości leczenia pacjentów.
Wątpliwości budzi także sposób organizacji strajku. „Niezależnie od opinii prawnych o legalności strajku, przed podjęciem tak drastycznej decyzji o odejściu od łóżek pacjentów strona związkowa powinna przeprowadzić wcześniejsze negocjacje. Dzięki nim mogłoby dojść do wzajemnego poznania problemów i większego zrozumienia stron. Zapobiegłoby to najprawdopodobniej obecnemu protestowi w szpitalach” – argumentował Mariusz Kleszczewski. W ten sposób zdaniem Zarządu Województwa została bowiem naruszona ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Tymczasem organizacja związkowa prowadząca akcję podtrzymuje legalność protestu. Przyjmuje, że spór istnieje, gdyż do tej pory nie spełniono wszystkich postulatów zgłoszonych w latach 2006 – 2007.
W poniedziałek 8 lutego br. pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów. W poszczególnych szpitalach przyjęto różne formy strajku. W środę ogłoszono podjęcie głodówki. Dyżurujące siostry dopuszczają interwencje w sytuacjach zagrożenia życia. Do tej pory w SPZOZ Województwa Śląskiego objętych strajkiem nie planuje się ewakuacji oddziałów. Mimo utrudnień dyrektorzy zabezpieczyli opiekę nad pacjentami.