Tu rządzą dzieci
Ze szkoły do urzędu marszałkowskiego przywiózł dziś osobiście służbową limuzyną Marszałek Województwa Śląskiego Adam Matusiewicz swojego następcę.
W Sali Posiedzeń Zarządu nastąpiło symboliczne przekazanie władzy. Tym samym gospodarzami województwa zostali:
Marszałkiem Województwa Śląskiego - Jakub Rychlicki, uczeń klasy 4a Szkoły Podstawowej nr 1 w Chorzowie. Uważa, że bycie marszałkiem to wielki zaszczyt. Jest wesoły i żartobliwy. Ma dużo energii, chociaż uchodzi za niejadka. Twierdzi, że nieźle pływa - zdobył pierwsze miejsce w zawodach międzyszkolnych w pływaniu. Uczy się gry na perkusji w szkole muzycznej.
Wicemarszałkami: Natalia Kotnis z klasy 4c ze Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 5 w Myszkowie i Ola Iwanow z klasy 4a ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Chorzowie. Natalia swoje urzędowanie chciała rozpocząć od tego, że zasiądzie w fotelu i poprosi swoją osobistą sekretarkę o podwójne cappuccino, a następnie zabierze się do ciężkiej pracy. Dziewczynka zdawała sobie sprawę, że będąc na stanowisku marszałka, należy przede wszystkim myśleć o innych. Ma wiele pomysłów, ale co istotne - zadeklarowała, że koszt wszystkich przedsięwzięć będzie ustalać ze skarbnikiem. Z kolei o Oli można rzec, że zna swoją wartość. Odznacza się niesamowitymi zdolnościami i urokiem osobistym. Jest - jak mówi o sobie - wygadana, żartobliwa i kreatywna. Ma sto pomysłów na minutę i każdy z nich jest wspaniały. W pracy najbardziej podoba jej się bardzo wygodny fotel, który jest duży i można się na nim trochę pokręcić i pojeździć. A także auto z własnym kierowcą.
Członkami Zarządu Województwa Śląskiego: Weronika Syrkiewicz, uczennica kl. 2b Szkoły Podstawowej nr 17 w Katowicach oraz Kamil Nowak z klasy 4a Szkoły Podstawowej nr 1 w Chorzowie. Głównym pomysłem Weroniki na urzędowanie jest poprawa bezpieczeństwa dzieci na placach zabaw, osiedlach i ulicach we wszystkich miejscowościach województwa śląskiego. Chciałaby, żeby wszyscy rodzice mieli pracę, tak aby ich dzieciom niczego nie brakowało. Najbardziej zależy jej na czystości trawników. Irytują ją psie niespodzianki, dlatego dopilnuje, by z całą surowością karano nieodpowiedzialnych właścicieli psów. Kamil ma już - jak mówi - spore doświadczenie w rządzeniu, umie pracować w grupie. Chciałby wspomóc biednych. Był jednym z pomysłodawców specjalnego dnia dla urzędników, żeby nie trzeba było ubierać się „tak jakby na galowo, tylko normalnie np. na sportowo".
Dorośli członkowie zarządu woj. śląskiego udostępnili dziecięcemu zarządowi wszelkie swoje atrybuty i przywileje władzy. Na nowego marszałka czekała dodatkowa niespodzianka - marszałek Matusiewicz, wychodząc naprzeciw pasji młodego marszałka, oprócz swojego gabinetu przygotował zestaw perkusyjny.
Po przekazaniu władzy w nowy Zarząd zebrał się na posiedzeniu. Oprócz dzieci i dotychczasowego marszałka uczestniczyli w nim wicemarszałkowie - Mariusz Kleszczewski i Aleksandra Gajewska-Przydryga. Zarząd we wzmocnionym składzie przyjął cztery uchwały. Wyraził poparcie dla kampanii Okręgowej Inspekcji Pracy „Mamo, Tato Wróć" adresowanej do rodziców. Jej celem jest przekazanie dorosłym, że postępując nierozważnie w pracy, narażają na krzywdę nie tylko samego siebie jako pracownika, ale także swoje dzieci, czyli te, które najbardziej kochają. Podjęta została też uchwała dotycząca WPKiW. Młody Zarząd zawnioskował również o nowe atrakcje w Wesołym Miasteczku „Dzieci chcą, aby w Wesołym Miasteczku pojawiły się nowe karuzele, zjeżdżalnie i różnorodne miejsca zabawy. Przypominają również dorosłym, że na dzieciach się nie oszczędza, zatem nowe atrakcje powinny być najwyższej jakości, doskonale wykonane, bardzo bezpieczne i w ogóle super!". Dziecięcy Zarząd zaapelował także o to, by na zmodernizowanym Stadionie Śląskim, tak jak do tej pory, organizowano imprezy sportowe dla dzieci i młodzieży. Z uwagi na to, że w wielu listach od dzieci pojawił się ten sam problem -place zabaw zabrudzone psimi nieczystościami, dzieci podjęły stosowną uchwałę z apelem do wszystkich właścicieli psów, by sprzątali po swoich pupilkach tak, by dzieci mogły bawić się na trawie.
Wcześniej nowy marszałek podpisał zarządzenie, by urzędnicy 1 czerwca „nie ubierali się na galowo, tylko normalnie np. na sportowo".
Po posiedzeniu dziecięcego zarządu regionu jego członkowie zwiedzili Gmach Sejmu Śląskiego. Odwiedzili też Plac Sejmu Śląskiego, na którym urządzono tego dnia wielki plac zabaw.
Dzieci, które dziś objęły władzę w województwie, zostały wyłonione w konkursie współorganizowanym przez „Gazetę Wyborczą". Na konkurs wpłynęło kilkadziesiąt prac. Warunkiem uczestnictwa był dobry pomysł na to, co można zrobić w ciągu jednego dnia, mając do dyspozycji całą armię marszałkowskich urzędników. Zadanie konkursowe pt. „A gdybym tak został marszałkiem województwa?" polegało na napisaniu, jak można wykorzystać taką niepowtarzalną okazję - spełnić swoje marzenie, pomóc komuś lub zrobić coś dla najbliższych, przyjaciół, klasy, szkoły.